Jasmine

~*~*~*~

Opis Jasmine z bloga:

`Zdecydowanie najbardziej nieśmiała z czwórki dziewcząt. Skryta, ale uchodząca za bardzo miłą. Od jakiegoś czasu jest dziewczyną Remusa Lupina, a dzięki swoim nadzwyczajnym zdolnościom poznała jego sekret. Babcia Jas była elfem, dzięki czemu dziewczyna odziedziczyła umiejętności wróżbiarskie, z którymi wiąże swoją przyszłość.`

Lubię Jas, choć po ostatnich wydarzeniach gdy nic nie zrobiła w sprawie Lily, choć wiedziała wszystko od początku - nie zareagowała w ogóle - zawiodłam się na niej. Jednak mam nadzieję, że wszystko się ułoży Wink

I szczerze mówiąc nie chcę, żeby Jas była z Remusem.

A co Wy o Niej sądzicie? ;>

~*~*~*~

lubię Jasmine;) urzekła mnie chyba ta niesmiałość... Wink

choć jak się tak czytało o niej i Remusie to już aż śmiesznie było, że tak powolutku się do siebie zbliżają Wink

)
ostatnio fakt, zawiodła wszystkich ale była załamana... wybaczam jej;)

~*~*~*~

Jasmine... Lubię ją. Chociaż ostatnio mnie zawiodła. Ale w końcu Sheryl jej nagadała o Lily, a Lily nie wiedząc, co Sheryl nagdała Jasmine, przytaknęła. Jasmine mogła wypytać Lily o szczegóły i by nie było nieporozumienia... Ale cóż, nie zrobiła tego^

~*~*~*~

Cóż... nie jest aż tak nieśmiała jak się wydaje. Nie pamiętacie jak uczyła Lily oklumencji? Na niesmiała wtedy nie wyglądała, ale na pewną siebie i zdeterminowaną.

~*~*~*~

Szczerze mówiąc Jasmine mnie rozczarowywuje. Niby przyjaciółka, a raz na lekcji oklumencji rani Lily, a później nie mówi przyjaciołom o Lily, o tym że ona nie chce być śmierciożercom i pozwala im się od niej odwrócić i źle myśleć, a potem zachowuje się normalnie, jakby jej to nie obchodziło. I cała ta sprawa z Lupinem.

~*~*~*~

Hmm Jasmine ma problemy... poważne problemy. Chodzi mi o to, że jest po śmierci babci jest załamana i zbuntowana, ogarnięta obsesją zemsty. Nie mysli racjonalnie... i z pewnością nie chce nikogo krzywdzić.

~*~*~*~

boi sie o matkę, bo wie, ze gdy Voldemort odkryje, że nie ma ona takich zdolności jak Jas, to ją zabiję... juz straciła babcie, teraz myśli, że Lil pomogła w znalezieniu jej matki... a wie, że Ruda jest ich jedyną nadzieją...

Lily Evans

Nadzieją jak nadzieją. Bardziej boi się, że Lily po prostu pogubila się w tym wszystkim i dała się przeciągnąć na przeciwną stronę. Ostatecznie pamiętamy o blokadzie umysłu? Lil zablokowała myśli przed Jasmie, próbowała, choć Elvin doskonale wiedziała o wszystkim.

~*~*~*~

ehhh Jas, Jas, Jas wcześniej ją lubiłam jako druga jesli chodzi o przyjaciólki Lily. Miła, serdeczna, ale już widać było w niektórych sytuacjach że potrafi wystawić pazurki... mimo to nie przeszkadzało mi to, wkońcu każdy powinien walczyc o swoje. Ale ostatnio straciła w moich oczach. Ja rozumiem że mogła pomysleć że Lily przeszła na złą stronę bo blokowała jej umysł, ale sama najpierw ją w to wpakowała i powinna wiedzieć źe nic nie musi być takie na jakie wygląda...

~*~*~*~

Myślę, że przedstawiacie ją w takim świetle, bo Lily ma teraz do niej żal... ale gdyby to było np. opowiadanie o niej czy jej pamiętnik i wszystko przedstawione, co o tym myślała itd. itp., to chyba inaczej byście mówiły o niej.

~*~*~*~

Nie jestem do końca w stanie zrozumieć natury Jas. Dopiero nadrabiam wszystkie odcinki, gdyż moja wiedza kończy się jak na razie na onetowskim opowiadaniu. Oczywiście solidnie biorę się za czytanie bo dosyć dużo muszę nadrobić. Jak dla mnie Jas do tego momentu wydaje się dobrym materiałem na przyjaciółkę. Zawsze wydawała mi się taką ostoją pośród wszystkich dziewcząt. Wink

~*~*~*~

ja z kolei Jas nie lubię. Zawsze wydawała mi się zbyt 'inna'.

~*~*~*~

Według mnie jest egoistyczna, przynajmniej patrząc na jej zachowanie przez pryzmat tego wydarzenia z odkryciem "prawdy" o Lily, czyli Evans jako śmierciożerczyni.

~*~*~*~

Jak każdy czasem. Nie wiesz, co byś zrobiła, gdybyś była na jej miejscu. Ja pewnie też chciałabym uratować matkę i babkę. Wink

~*~*~*~

Raczej tak, ale to pokazuje, że tak jakby nie wierzyła w przyjaciółkę, że od początku wiedziała, że nie uda jej się oprzeć Voldemortowi.