Myśli, mądrości, słowa

~*~*~*~

...czyli te cytaty z całego opowiadania, które szczególnie urzekają, rozbawiają, wzruszają. Różnorakie. Długie, krótkie, o Jamesie, o Lily, o reszcie... Bo czasem, kiedy się wczytamy, naprawdę można dostrzec coś wyjątkowo niesamowitego!

"Nie potrafisz cieszyć się tym co masz, w ogóle od początku walczysz o przegraną sprawę." - Lily E. jeszcze z onetu, notka moja ulubiona "Z dedykacją...". Takie trochę smutnawe, ale lubię te słowa.

~*~*~*~

- Zakuć Zaliczyć Zapomnieć, to słowa ZZZ dla nauki, Zdobyć Zaliczyć Zostawić, to ZZZ dla dziewcząt. – zauważył chytrze Pettigrew. – Jeśli odnieść to do wrogów, to otrzymamy idealny środek, który ma poparcie Huncwotów, a mianowicie „Zgniatając Zademonstrować Zniszczenie”.

~*~*~*~

"Nie ma tu żadnych nowych obsesji. Jest jedynie stara, a dokładniej opinia i reklama." <3

~*~*~*~

hej, Ziuta, z jakiego to jest rozdzialu?

~*~*~*~

nie mam pojęcia... :<

~*~*~*~

heh znalazłam jeszcze jeden Wink

" Po co iść na łatwiznę? Lepiej odrobinę się namęczyć i o własnych siłach wypracować sobie wszystko, o czym się zamarzy."

~*~*~*~

- Kto chce piwo? - usłyszeli od rudowłosej dziewczyny, która zatrzymała się tuż przed nimi, trzymając w rękach cały karton butelek.
- No właśnie, o wilku mowa… - Dorcas odwróciła wzrok, ciesząc się, że nie musi nic tłumaczyć. Natomiast wszyscy Huncwoci patrzyli na Evans, jak na jakieś dziwadło. Czy ona właśnie przyniosła im piwo…?
- Halo? – ponagliła ich Lily. – Dobra, trzymaj! – rzuciła karton na ręce oniemiałego Syriusza, który wciąż wyglądał, jakby zobaczył ducha. – To jest bardzo ciężkie i nie uśmiecha mi się z tym stać – dodała, biorąc sobie jedną butelkę.
- Ekhem… - kaszlnął Lunatyk, który otrząsnął się najszybciej z całego towarzystwa. – To ja poproszę, właśnie miałem iść.
- My też weźmiemy – Dorcas sięgnęła po trzy butelki. No cóż, wiedziała, że inne zachowanie Lil, wzbudzi zainteresowanie, ale bez przesady… Syriusz mógłby się nieco opanować. Poza tym miała nadzieję, że James może poinformuje przyjaciół o tym zakładzie i wszyscy będą mogli spokojnie nie zwracać na nich uwagi…
- Czy ty właśnie… - Black spojrzał podejrzliwie na Lily. - … przyniosłaś nam piwo? – po prostu nie wierzył własnym oczom. Ten dzień normalnie powinien zostać ogłoszony świętem, Evans, która przychodzi na imprezę bez namawiania (jeśli wierzyć Dorcas) i jeszcze proponuje piwo…?
Ruda uśmiechnęła się do niego, jakby jego reakcja bardzo ją śmieszyła.
- Tak i radzę ci wziąć jedno, zanim zabraknie – doradziła. Łapa przez chwilę przyglądał się jej podejrzliwie, ale ostatecznie nic nie powiedział. Coś mu się nie zgadzało… A może miała po prostu dobry humor? Tak, czy inaczej wyjął jedną butelkę, podając ją Peterowi, a drugą wziął sobie, postanawiając przemyśleć to później.
Lily zerknęła na Pottera, ot, z czystej ciekawości i natychmiast napotkała jego wzrok. Oczywiście nie zamierzała się odwracać, chciała, żeby wiedział, że bardzo poważnie podeszła do swojej roli, przecież przyjęła wyzwanie i zamierzała być od niego lepsza, ale… Czy on właśnie odwrócił głowę? Och… dobry był! Wyraźnie nie zamierzał się poddawać…
- James – zagadnęła bez zastanowienia.
- Co? – Rogacz spojrzał na nią, jakby pytał z przymusu. Przez chwilę nawet pomyślała, że rzeczywiście chce mieć święty spokój…
- Nie pijesz? – zaciekawiła się Lily.
- Nie – odparł krótko. – Kto was potem upilnuje, jeśli nie ja? – spojrzał wprost w jej zielone oczy i w ostatniej chwili powstrzymał się przed rzuceniem tego zaczepnego uśmieszku.

Jamie i jego "kto was upilnuje" - totalny wymiatacz xD Z notki zamiana ról part III.

Lily Evans

Nie sądziłam, że z tego stanie się taki kultowy tekst xD

~*~*~*~

"informacje to najlepsza broń"

~*~*~*~

O, ann, nie pamiętam, ale bardzo dobry cytat Very Happy

Zgadzam się z nim w 100% Smile

~*~*~*~

z którejś notki na onecie, chyba. strasznie zapadło mi w pamięć Wink