"Potter! Nienawidzę cię! "

Administrator

czyli jeden z tych cytatów świadczących o sympatii Lil do Rogacza Smile

~*~*~*~

albo raczej to system obronny Lily kiedy nie chce się przyznać że lubi Jamesa Cool

Administrator

''Wiesz o co mi chodzi! – syknęła poirytowana.
- Właśnie nie wiem, ja jakoś nie mam pretensji za to, że mnie wykorzystałaś – powiedział unosząc prowokacyjnie jedną brew.
- Wykorzystałam?! – rzuciła głośniej Evans, nie mogąc uwierzyć w jego słowa. – Ja?! Ciebie?!
- Tak – James patrzył jej prosto w oczy, bawiąc się w najlepsze. – Bezwstydnie mnie uwiodłaś…
- Byłam pod wpływem alkoholu!
- … kusiłaś…
- Nie wiedziałam co robię!
- … mówiłaś takie miłe rzeczy…
- Co? – Lily nie przypominała sobie, aby cokolwiek mówiła. James uśmiechnął się bezczelnie.
- Że jestem przystojny.
- To już wcześniej mówiłam… - uspokoiła się nieco. Co jak co, ale istniało prawdopodobieństwo, że nie pamiętała wszystkiego. Dla przykładu z rozmowy pozostał jej jedynie główny wątek…
- Nazwałaś mnie boskim – Rogacz nie miał zamiaru na tym poprzestać. – Użyłaś słowa „mój”.
- Może chodziło mi o coś w stylu „James, mój…” no nie wiem, sweter, albo paznokieć? Nie połamałeś mi żadnego paznokcia? Chciałam pewnie coś takiego powiedzieć, ale musiałeś zatkać mi usta.
- O nie, nie, nie… - Rogaś pokręcił głową z olśniewającym uśmiechem. – Tej satysfakcji mi nie zabierzesz. Powiedziałaś „mój przystojniak” – poinformował ją z filuternym uśmiechem. Jej mina była bezcenna, Lily zamrugała kilkakrotnie, zastanawiając się, czy istnieje sposób, aby sensownie to wytłumaczyć.
- Przecież jesteś przystojny… - mruknęła, ściągając brwi.
- Twój przystojny… chłopak? – James spojrzał na nią prowokacyjnie. – O to ci wtedy chodziło?
- A może mój przystojny przyjaciel? .... "

i driametralna zmiana, coz moze to nie fair ,ale gdy Lily jest pijana mowi szczerze to co mysli Razz

Administrator

"To przerasta moją wyobraźnie " -James, kminiąc o namiętnej Evans ;P

Administrator

...zejdź ze mnie prosze. -wciąż pamiętała, że ma byc do samego końca miła, spojrzala na niego błagalnie.
-Jesli się ze mna umówisz Evans.-uśmiechnął się perfidnie i nachylił składając kolejny pocałunek na jej ustach. I tym razem Lily nie była w stanie mu odmówić do momentu, w którym po raz kolejny w jej głowie nie rozbrzmiało Lilian". Natychmiast się oderwała obserwując Rogacza, ale nic nie wskazywało na to, żeby cokolwiek usłyszał.
-Jesteśmy umówieni.....

Administrator

Ja kocham ten:

Powoli odpływała w krainę sennych marzeń. Dłoń Pottera zatrzymała się już jakiś czas temu, a rytmiczny oddech świadczył o tym, że Huncwot śpi. Cisza sprzyjała snom… I kiedy była już półprzytomna, James przytulił ją mocniej, pocałował w uszko i wyszeptał sennym głosem:

- Kocham cię… - Lily bezwiednie odtwarzała w myślach te słowa, tak że śniło jej się jak chłopak w kółko mówi „Kocham cię…”. Dorcas patrzyła na nią przyjaźnie, a Sher gotowa była pomóc. Nawet Tyron się cieszył… I Black… Black poprawiał dumnie fryzurę uśmiechając się. Szczęście dla wszystkich. „Ja ciebie też kocham…”- powiedziała ta Lily ze snu….

Rozpływam się normalnie. ;D

~*~*~*~

Jaki romantyczny xdd aż normalnie uśmiech na twarzy i jakoś się żyje ;pp