Fan fiction

~*~*~*~

Jest temat o serialach, muzyce, książkach, czas na fan fiction! ^^

Czytacie? (poza lily-evans Wink

) Ulubione postaci? FF-y? Paringi?^^

Pierwsze FF przeczytałam wieeele lat temu, było to chyba nawet opowiadanie Lily/James. Smile

Teraz czytam, gdy mnie najdzie ochota. Paringi? Różne, uprzedzeń raczej nie mam (no dobra, Albus/Ginny mnie zniesmaczyło ^^). Tutaj raczej również miewam różne "zachcianki" - aktualnie drarry. Uwielbiam przekoloryzowanego Dracona.

~*~*~*~

ff czytam... w sumie czytałam kiedys mase... ale nie mam czasu więc poza Lily czytam tylko jedno;)
Paringi mnie rozwalaja od środka^ to jest chore jak dla mnie i tyle:D

~*~*~*~

Ja czytałam wieeeeele ff-ów, ale praktycznie ich nie pamiętam. Niektóre były naprawdę dobre, ale pojęcia nie mam jak się nazywają. Ostatnio znowu mam manię na te "zmierzchowe", tylko w wersji "niewampiry". Czyli o normalnych ludziach z normalnymi problemami i wielkiej miłości z przeszkodami Belli i Edwardziocha. Jeden z tych "zmierzchowych" ostatnio mi się spodobał za oryginalność. "Zbyt szybki by żyć, zbyt młody by umrzeć" opowiada o rodzinie Cullenów (2 dzieci rodzone, kilka adoptowanych), która razem z wieloma innymi członkami tworzy drugą najważniejszą w USA mafię (zaraz po Volturich). Oryginalny pomysł, całkiem niezłe wykonanie. I spodobało mi się "Miss Arizona", gdzie Bella jest Miss Arizony i walczy o tytuł Miss USA. Problemy się pojawiają kiedy zakochuje się w jurorze - Edwardzie ;p

~*~*~*~

hmm... brzmi nieźle;>

~*~*~*~

Ja aktualnie jestem po paru mniejszych fanfikach Enahmy to jest: Głupiec, Schowek i Gdzie żyje krew twej matki. Wszystkie bardzo mi się podobały i były w miarę krótkie. Teraz czytam slash (z tego co mi się wydaje) pt. "Wąż w lwiej skórze". Paring jest to HP/DM. Nie jestem nawet w połowie, dopiero przy początku, ale czuję, że będę do tego wracać, gdyż niektóre momenty tak mnie rozbawiły, iż do teraz się z nich śmieję. Ktoś czytał ten fanfik? Może podzieli się wrażeniami?

~*~*~*~

Do Węża... się przymierzam, ale właśnie robię podejście do Trylogii Smutku Enahmy. ;P Tyle się naczytałam, że aż trzeba!

Paringi w sensie paringi niekanoniczne czy w sensie slash/femmeslash? :>
Dobry slash nie jest zły. Zresztą, jak z paringami hetero, znajdziesz FF-y z graficznymi scenami, a także te leciutkie (Światło pod wodą <3). Właściwie jest jedna rzecz, której kompletnie nie trawię (poza wcześniej wspomnianym Albus/Ginny ^^), mianowicie Fred/George. Spotkałam się z tym raz (wątek poboczny w Serii herbacianej) i nigdy więcej! Kazirodztwo mnie obrzydza, a z bratem bliźniakiem to już w ogóle.

~*~*~*~

O tak, ja czytałam w wakacje Trylogię Smutku i zachęcam, bo jest to taka jakby podstawowa lektura. Tyle o tym mówiono i nadal się mówi, a głosy są podzielone, że aż żal nie przeczytać. Ja osobiście jestem za czytaniem tego. Dość zaciekawiło mnie, choć nadal Lily i James rządzą.

Ja nie miałam nawet w planach czytać Węża... tylko po prostu mściwy bóg Zeus pierdolnął piorunem w mój domek i antena się zepsuła, a nie mając internetu przez 3 dni, wygrzebałam wszystkie fanfiki z folderu i wchłaniałam po kolei.

Ja ogólnie nie czytałam femme, ale szczerze bez tego wiem, że raczej bardziej by mi przypadły do gustu. Nie to żebym miała coś do gejów, ale lesbijki jakoś tak wydają mi się bardziej zjadliwe, że tak powiem. Sama niedawno stwierdziłam, iż nie jestem pewna czy nie jestem bi Very Happy

Tak, chyba mam coś z głową.

Seria herbaciana! O nie, a ja ja zaczęłam czytać? Czemu mnie nie ostrzegłaś?!

~*~*~*~

Czy ta trylogia Enahmy jest o Snapie? Tak przebieżnie przeleciałam wzrokiem neta i tak mi się wydaje.

~*~*~*~

O tak i właśnie chyba po Trylogii Smutku zaczęłam tak uwielbiać Severa, chyba też dlatego, że odrobinkę przypomina mi Dr. Housa, a ja sama jestem też podobna do niego z charakteru.

~*~*~*~

Hmmm, muszę powiedzieć o tym Adzie123, czy jaki ona ma tam nick. Od razu zwariuje ;p

~*~*~*~

Czemu ma zwariować?

~*~*~*~

Bo ogląda wszystkie filmy z Alanem Rickmanem - nawet te z 1984 roku itp. jeżeli je znajdzie. Zmusiła mnie też żebyśmy zaczęły pisać bloga, ale po około 5 notce się skończyło i dalej nie poszło. A poza tym czyta WSZYSTKIE blogi o Snape jakie znajdzie. Teraz rozumiesz?

~*~*~*~

Nawet związek Freda i George'a nie jest w stanie zniszczyć Serii.... Jest po prostu prześwietna, choć pełna naprawdę graficznych opisów. Smile

Jak lubisz slash itd., to z seriali polecam Queer as Folk - jest również para lesbijek. Wink

Aktualnie siedzę w drugim sezonie, ale podoba mi się. Again, bardzo graficzne sceny. Nie powiedziałabym, że wulgarne, ale dosłowne.
Też mam folder z FF (xD), pakuję tam spooro, mam nawet opowiadanie Lily (no bo co to by było, gdyby nagle strona się zawiesiła?! Kiedyś miałam nawet na mp3 o_O). Do Trylogii długo się przymierzałam, przeleżała swoje. I na razie mam mieszane odczucia. Jestem w bodajże połowie I tomu. Na razie w sumie ujdzie, niby pomysł w miarę, ale jak dla mnie, za dużo patosu - 70% tekstu to gadanie o uczuciach. Do tego 25% to tortury, 5% to "poszukiwania". I tak w kółko, robi się nudne. Może jeszcze zmienię zdanie, zobaczymy.
Femmeslash? W sumie też dużo nie czytuję, jakoś mam wrażenie, że większość takich opowiadań to jednak slash. Wink

Za to TA - klik miniaturka była całkiem, całkiem. Ale znowu - Bella/Cissy/Lucek.
SERIA HERBACIANA TEŻ JEST ZE SNAPE'EM! xD Ale zdecydowanie odradzam jako pierwszy slash. I w ogóle to uważam, że byłam za młoda, gdy pierwszy raz przeczytałam jakiś slash. Przez przypadek, ale jednak. Z pewnością jakoś to wpłynęło na mój gust.

~*~*~*~

Przeczytałam tę miniaturkę, ale nie przypadła mi do gustu. Napisana jest ładnym językiem, ale jak dla mnie za mało jakiejś konkretnej akcji, czy dobrego opisu uczuć. Zapewne takie miniaturki, jeżeli nie będą długie (czyli to nie będą miniaturki) to nigdy mi nie przypadną do gustu. No chyba, że to będzie coś krótkiego, ale mega śmiesznego Wink

~*~*~*~

Jako takiej akcji faktycznie nie ma, ale według mnie, miniaturka ślicznie nakreśla nam zmieniającą się relację sióstr Black. Smile

Z brakiem opisów uczuć, to bym się kłóciła. ;P Może nie zajmuje dwóch stron w Wordzie pisanych dziesiątką, ale czytając, pod koniec zdecydowanie czułam smutek Narcyzy. Właściwie to nie tylko pod koniec.
Megaśmieszne/zaskakujące to są często drabble/dribble/droubble.
Miniaturki też, oczywiście, mogą być zabawne (każdy tekst może być zabawny!), ale w sumie miniaturek czytam mało. Publiczne Okazywanie Uczuć było dość zabawne, choć... Może lepiej określa je słowo sympatyczne. I Wyznanie. Co ja mam z tym dramione? ^_^ Po prostu uwielbiam Draco, nawet niekanonicznego. Very Happy