Spoilery

~*~*~*~

A każda matka kocha swoje dzieci! Wink

~*~*~*~

No, nie każda. Tylko wszyscy tak mówią, że kocha.

~*~*~*~

Co tak pesymistycznie dzisiaj? Wink

~*~*~*~

no właśnie...? Nadzieja umiera ostatnia się mówi:D

~*~*~*~

No ogólnie to ja jestem pesymistką i przy okazji feministką, co tworzy mieszankę wybuchową. No i poza tym to okropnie się czuje. Chyba złapałam jakąś wirusówkę typu: gorączka, wymioty, ból głowy.
A co do mojego feminizmu, to mogę wam powiedzieć (tylko przyrzekać, że obejdzie się bez śmiechu), gdy na początku roku szkolnego 2009 były wyboru gospodarza klasy to odmówiłam głosowania, gdyż wybrani byli sami faceci, co uważałam za jawną dyskryminację. I pomimo dwóch dogrywek i nie możliwości wyłonienia zwycięzcy, ja zdania nie zmieniałam.

~*~*~*~

Trzeba było kandydować! ;P
Wg mnie, to już leciutka przesada. Rozumiem, równouprawnienie i w ogóle, ale specjalne wydzielone stanowiska dla kobiet to bzdura. Jak jest lepszy facet, to nie pchajmy tam na siłę słabszej kobiety (nie mówię, że nie ma mądrych kobiet, ale może się zdarzyć, że akurat lepszy będzie facet Wink

). Po prostu dajmy możliwość paniom się rozwijać i konkurować z panami. Smile

~*~*~*~

Ja tam nie jestem ani pesymistką ani feministką xd wgl nie rozumiem o chodzi w tych damsko - męskich sporach... pff;p ale fakt, mogłaś kandydować;p

~*~*~*~

Mogłam, ale raczej nie jestem typem osoby lubiącej władzę. A zresztą, co to za władza?! Raczej same obowiązki. To najbardziej zniechęca.

~*~*~*~

pff xd ja tam całe gimnazjum byłam przewodniczącą;p Obowiązków miałam całą masę ale mi się podobało;p byłam szefową;p

~*~*~*~

Mnie tam takie rzeczy nie pociągają. Nie to, że jestem szarą myszka czy coś. Co to, to nie. Tylko ja raczej ani nie chcę władzy, ani nie chce się jej podporządkować. Robię coś, co uznaje słuszne, a nie to, co mi każą. Zdarzają się czasami takie zbłąkane owieczki, które za mną podążają, ale na pewno ja im nie rozkazuje, ani nie zachęcam.

~*~*~*~

a ja dobrze się czują rządząc innymi... to taka słabość^ Wink

~*~*~*~

Nie, nie, nie. Nigdy otwarcie, żadne przewodnictwo w grupie, błe. Zawsze sugeruję, naprowadzam, a i tak mam to, co chcę. ;p

~*~*~*~

Ja mam słabość do wszelakich fanfików o Lily i Jamsie. Jak mnie to wciągnęło, to teraz nie chce puścić.

~*~*~*~

Mi już dawno przeszło. Gdy szukałam czegoś ciekawego (jakoś 2007r. ;P) większość była be (może jeszcze 2-3 w miarę). Teraz zostałam przy tym i chyba nie chcę rozpoczynać kolejnego, wolę nie porównywać. Wink

No i mam taki dziwny nawyk, który też dyskwalifikuje część fanfików na samym początku. Mianowicie, pierwsze na co patrzę, to to, czy dialogi są napisane poprawnie. xD
Obecnie zaspokajam swój głód na dramione. <3

~*~*~*~

a ja mam wiele słabości:D Va to bardzo dobry sposób;p