Potter's Girls xD

~*~*~*~

Mówiłam, ze jestem zła. Istny geniusz zła.
Mhahahahahaha!! (znowu ten śmiech psychopaty)

~*~*~*~

ja w ciebie wierzę...! ;p

~*~*~*~

Że będę jeszcze lepszym geniuszem zła.
Dzięki Lilyanne.

~*~*~*~

nie! Że jeszcze wyjdziesz na porządnego obywatela naszej rzeczpospolitej polskiej Very Happy

będziesz przykładną mama i corka...xd

~*~*~*~

E, no to niestety się przeliczyłaś. NIGDY!! Never ever!

~*~*~*~

buahahahaha! przykładna MAMA?! Very Happy

~*~*~*~

ann! ;* siooostro!

tak, TAK wiem. zapedziłam sie ;p

~*~*~*~

A ja to co?! Wydziedziczona?

~*~*~*~

jasne, że nie! ;**
jak możesz myśleć, że zapomniałam o Tobie...

~*~*~*~

Jak ty mogłaś zapomnieć, że ja nie myślę ... Very Happy

o tej porze.

~*~*~*~

fajnie, że dodałaś to na koniec ;p

~*~*~*~

No co ty, jak mogłaś pomyśleć, że ja w ogóle nie myślę?!

~*~*~*~

wiesz...ja nie pomyślałam z racji na to, że teraz nie umiem

~*~*~*~

No też racja. Następnym razem zastanowię się zanim cokolwiek napiszę o tobie.

~*~*~*~

Autorka: ann. vel. halska. | [link widoczny dla zalogowanych]
Inspiracja: nie wiem, wpadło do głowy podczas mycia zębów.
Słowa: równo sto.
Coś: nie wiem, nie pytajcie.
Temat: z serii "Pan Potter i jego problemy"

Szedł szybko przez ulicę Londynu. Koszulę miał krzywo zapiętą i pogniecioną. Ubrudzona była na kołnierzyku czerwoną mazią.
Jak mógł jej to zrobić?
Zdenerwowany rozczochrał dłonią włosy, poprawił okulary i trzęsącymi rękami odpalił papierosa.
Nieodpowiedzialny gnojek.
Zaciągnął się głęboko, jakby miało to ukoić jego ból.
Trzeba było tak nie naciskać! Mógł zaczekać, aż spokojnie dojdzie. Ale nie, on się niecierpliwił. Miał trzymać rączki przy sobie.
Nie powstrzymał się, ta wizja tak go kusiła. Ponętne, słodkie... Jak jeszcze nigdy.
Schrzanił.
A teraz wylądowała przez niego w szpitalu z ogromnym bólem brzucha.
Zrobił jej...?
Nie, Potter! Już nigdy więcej nie upieczesz żadnego ciasta!
koniec!