A kogo chcielibyście...? ;>

Lily Evans

To, że Dumbledore wie nigdy nie było tajemnicą Wink

Przed tym staruszkiem uchowali się jedynie Huncwoci, a ja sama szczerze wątpię, żeby DUmbledore nie wiedział, że w swojej szkole ma również popleczników Voldemorta.

Administrator

skoro ofiara jest już wybrana to myśle że to moze byc jednak dorcas....moje domysły mają swoje korzenie jeszcze na lily-evans-15 kiedy to napisałaś przed pewną notką że napisałaś coś dotyczacego przyszłosci smierci jednego z bohaterów, a w końcu nie było wtedy jeszcze wątku jas-voldemort ....

~*~*~*~

mi niby obojętne, ale chyba wolę Jas... ona bardziej pasuje do takiego motywu, a zresztą jak ktoś napisał Dorcas musi żyć
pewnie wyjdzie że jestem nienormalna, ale uśmierciłabym też czyiś rodziców- tylko zdecyduje się czyich... Razz

~*~*~*~

A ja bym chciała Sheryl ;d zalazła mi dziewczyna za skórę i niech cierpi!^^
choć wydaje mi się, że ona wszystkich przeżyję i będzie dalej wkurzać innych ludzi -.-

~*~*~*~

taak^ też bym chciała żeby Sheryl się pożegnała z życiem... ale raczej będzie to ktos kto jest dobry... zawsze umierają dobrzy ludzie... ech^ tak to już jest... ale Corvin i tak nienawidze!:/

Administrator

Ej a mi ostatnio przyszło na myśl, że mógłby to być Tyrone. A ja nie chcę, nie chcę, nie chcę, żeby on zginął. Nie po tym, co ostatnio zrobił dla Lily, zdecydowanie na to nie zasługuje.

~*~*~*~

Nie tylko nie Tyronexd Tyrone musi żyć żeby James miał głównego rywalaxd za dużo zrobił dla Lily żeby tak go potraktować... Ja bym najbardzie chciała żeby Sheryl umarła i zabił ją James. To by była miłość romantyczna tylko w tym przypadku kobiety do mężczyzny (sher do jamesa) Dorcas raczej nie umrze bo w książce było że dopiero pod koniec chyba... Ale to już wszystko wola Naszej Lily ale ten motyw śmierci mnie piekielnie intryguje. A ktoś ma umrzeć dopiero na wielkanoc a teraz luty... Wink

Administrator

Szybko zleci! xD

Ja z jednej strony nie chciałabym, żeby umierał ktoś kogo lubię, ale z drugiej chcę, żeby ta śmierć była naprawdę znacząca, żebym się przejęła, a nie odetchnęła i powiedziała "uf, mogło być gorzej"... Pamiętam jak czytając HP płakałam przy śmierci Syriusza, albo Dumbledore'a... Pragnę podobnych emocji Smile

~*~*~*~

ja czytając HP przy śmierci Dumbledore'a tylko mi smutno było... ale jak umarł Syriusz, albo Fred czy Lupin z Tonks to wyłam jak dziecko...

~*~*~*~

O jery! Ja tak samo! Syriusz i Dumbledore...jak ja wtedy ryczałam

~*~*~*~

w harrym to nie mogłam się powstrzymać jak umarł, syriusz, dumbledore, fred i ZGREDEK! bo ich smierc była tak opisana że poprostu nie mogłam powstrzymać tych emocji które mi sie nagromadziły. Ale przy Tonks i remusie sie powstrzymałam pewnie dlatego że nie opisali dokładnie jak to było poprostu ich ciała juz leżały... Sad

~*~*~*~

Ja się popłakałam przy Syriuszu,dumbledorze i zgredku.
Kartki książek miałam mokre od łez Sad

Administrator

ja nie płakałam jak syriusz uymarł dopiero jak to do mnie dotarło. Tak samo Dumbledore, dopiero po śmierci. Nigdy niie zapomne moim wrednym koleżankom jak po mnie przyszły gdy pierwszy raz czytałam hp i zf wtedy wyciągły mnie na spacer opierałam się ale wyszłam. Zapytały w której czesci jestem ja dopowiedziałam ze zf. Jedna zapytała któa to a druga odpowiedziała ta w której syriusz umiera. Po raz pierweszy w zyciu myslałam ze kogoś rozpierdole.

Administrator

~*~*~*~

no małe watki mogą być, ale nie te główne... chyba, że chodzi o lektury i to takie meganudne to mogę najpierw zapoznać się z recenzją koleżanek...