Autor |
Wiadomość |
<
Rozdziały
~
"Najbardziej oberwał Syriusz... Szkoda mi go..."
|
|
Wysłany:
Pią 1:12, 13 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 13 Mar 2010
Posty: 578
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Pozwolę sobie zacząć.
Oj… Co jak co, ale poziom, to Ty trzymasz. A nawet zaryzykowałabym stwierdzenie, że każda kolejna notka jest coraz lepsza.
Standardowo zacznę od tego, że kocham Syriusza. Kocham Twojego Syriusza. Jest bezczelny, ma powodzenie, dowcipny, przystojny, pomysłowy i ma dobrą figurę! xD Jego teksty mnie rozbrajają, pewność siebie również. Rozmowa na początku mistrzowska! ^__^
Przyczepianie się do Lily wywołało na mej twarzy uśmiech. Nie miałabym nic przeciwko, gdyby to moją łydkę obmacał. xD
Wszystko wskazuje na to, że zginie Sheryl… A mi się jakoś w to wierzyć nie chce. Z przekory mówię: przeżyje wielu, skrzywdzi jeszcze więcej.
Jasmine w tym momencie wydaje mi się taka nijaka. Siedzi i się przygląda zamiast działać. Och, przepraszam. PRZESTRZEGA. Ale co to da? Powiedziałaby komuś, kto mógłby ją powstrzymać… Chociaż czy jest ktoś taki?
Lil – diablicy część kolejna. Pasuje do Huncwotów jak nic. Myślałam jednak, że jej plan z Dorcas będzie trochę bardziej skomplikowany.
Wreszcie się pogodziły! Hurra! Świętujemy! Ma ktoś Ognistą? ;P
Liczę na powrót Rudej do starego dormitorium i ponowne ‘naloty’ Huncwotów. Im chyba też tego brakuje. Zaczynają się znowu do dziewczyn przysiadać, skubani!
James, ty lisie chytrusie!
Chłopak zna Evans lepiej, niż ona samą siebie i po raz kolejny to udowodnił. Co do ‘korków’… Będą MOGLI przesiedzieć cały czas nad książkami, ale nie będą MUSIELI, czyż nie?
Czekam na Syriusza wyrównującego rachunki z Dorcas. Mam nadzieję, że nie chlapnie nic o Dorianie. Nie zrani jej znowu, tylko do siebie przekona. Chociaż z drugiej strony, to gdyby wyjawił mały sekrecik chłopaka… Czy nie zyskałby na tym? Tyle, że złamałby obietnicę daną Rudej… Na którą jest wściekły, a biorąc pod uwagę jego impulsywność, może podzielić się swoją wiedzą. Tylko czy Dorcas nie poczułaby się oszukiwana?
No i nie mogę się doczekać wyjścia do Hogsmeade. Powód chyba jasny.
I wspólnego uczenia się, ale to jeszcze bardziej oczywiste. ^__^
Dwa pytania:
1. Co z wątkiem Remus/Jas?
2. Kiedy będzie Wielkanoc? ^__^
Tak na marginesie (UWAGA: przynudzam refleksjami!)… To jest takie… nierealne. Fakt,
bohaterowie nie są idealni, ale bardziej dojrzali od dzisiejszej młodzieży. ;P Nawet Huncwoci potrafią zachować powagę, a i ich żarty zwykle nie przekraczają granicy dobrego smaku. Nie wiem, czy to kwestia innych czasów, czy wychowania. Hmmh… Chyba obydwu. Czasami mam wrażenie, że urodziłam się w niewłaściwym czasie.
Ach, no i mała uwaga. ‘Wielka Sala’. Aż sprawdziłam w książce, nie chciałam nakłamać (z ciekawości posprawdzałam także ‘pokój wspólny i ‘skrzydło szpitalne’). Wychodzi więc na to, że jest to nazwa własna (tak, jak np. ‘Zakazany Las’). Przynajmniej wg tłumaczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pią 22:03, 13 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 19 Paź 2009
Posty: 862
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Pszczyna^^
|
|
taaa Syriusz to aparat:D zna Ruda tak dobrze, a nie zawachał sie ani chwili, był zdeterminowany i przytargał ją do Jamesa! Brawo! Biedny chłopak... Na prawdę najbardziej jemu się dostało! Rogacz sie tak strasznie wkurzył, a Black przecież dla niego wymyślił plan pogodzenia dziewczyn... I jeszcze na końcu znowu poszła nie tak, bo Łapcia myślał, ze James zdenerwuje się na Lil za to, że ich oszukała xd Ale on się odkuje na Dor i na to właśnie liczę Syriusz jest najwaspanialszym przyjacielem na świecie i nie dziwię się, że James go uwielbia:D
A powrót Lil do którego dormitrium? Do dziewczyn?? Przecież tam jest Sheryl... Raczej nie^ Sheryl=idiotka... Ona chyba sobie jednak wyobraża, że Voldemort jest tym 'dobrym wujkiem'... A może myśli, że jako siostra Kravena będzie miała fory?? Pożyjemy, zobaczymy...
Jasmine niech się schowa ze swoimi radami i wgl niech spływa... Nie lubie jej, nie pasuje do nich...
Aaaa jeszcze wracając do Syriusza i jego pewności siebie na śniadaniu w Wielkiej Sali! To było bezbłędne!!!<3 A Lil i Dor mają pecha... Co one sobie myślały?! Przecież to HUNCWOCI! Oni nigdy nie odpuszaczają;p
Podziwiam, cholernie podziwiam Jamesa... On zawsze umie postawić na swoim... Ale podziwiam tez jego wytrwałość, bo gdyby nie ona to nie znałby Lil tak dobrze... I niczego by nie osiągnął A tak to ma 'korepetycje', które znając ich obu z pewnością bedą wyglądały trochę inaczej niz zwykłe korki;p
Ajjj kurcze Kocham strasznie ich wszystkich i to opowiadanie<3 I wgl jak czytam notki to wszystkich kocham:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 11:24, 14 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 592
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin
|
|
Akcja Syriusza z doczepieniem się do łydki była jak dla mnie bezbłędna i komiczna, żałuję tylko, że nikt ich nie widział. Zaciągnięcie Lil do AJmesa i zamknięcie ich w pokoju bardzo mi się podobało i to jak James jej powiedział, ze wcale nie jest zła na niego i ta cała rozmowa - miodzio. Kurcze chciała bym żeby jakiś chłopak znał mnie tak jak Rogaty Lil xD I jak dla mnie Rogacz jest przykładem największego masochisty, no ale cóż on jak widać się w tym lubuje.
Co do Łapy i Dor to bardzo jestem ciekawa jak chłopak wyrówna z nią rachunki i to napewno nudne nie będzie.
Sher... jeśli znam ludzi irytujących to oni przy niej są tacy tylci, ze trzeba by mikroskopu, aby ich dojżeć, a jej głupota poprostu mnie dobija jak już Ziuta powiedziała ona chyba naprawde sądzi, że Voldek to jakiś dobry wujuś taka niby przebiegła, okrutna a tu daje się wciagnąć w takie bagno z własnej woli tylko i wyłącznie dla tego, żeby zniszczyć Lily, bo jak dla mnie to ona nie robi tego żeby kogokolwiek chronić, może mówić co chce ale i tak nie wierze, że chce dobrze (chyba chirurgicznie usunięto jej móżg xD)
A tak na marginesie ciekawa jestem czy Lily znowu przestanie sie odzywać do Tyrona no bo tak jakby było tylko na potrzeby "małej zbrodni".
Wspominając jeszcze o Jas lubiłam ją ale teraz mogłoby jej nie być, albo moze spadać na księżyc z tymi swoimi radami, ona naprawde myśli, że Sher bierze sobie jej słowa bo serca ? A co do tego, ze martwi się, że nie widzi przyszłości to ma za swoje !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:02, 18 Sie 2010
|
|
|
Dołączył: 19 Gru 2009
Posty: 360
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: okolice Lublina
|
|
Jeszcze zgłębiam tą notkę i się wypowiem wtedy o xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|